Potwierdzono, że Łukasz Ż., który odpowiada za tragiczne zdarzenie na Trasie Łazienkowskiej w stolicy Polski – Warszawie, został aresztowany. Zatrzymanie nastąpiło dzięki wspólnym działaniom polskiej i niemieckiej policji. Informację o zatrzymaniu przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Zgodnie z nieoficjalnymi danymi portalu Onet, aresztowanie 26-letniego mężczyzny odbyło się na terenie Niemiec, dokładnie w mieście Lubeka. Teraz mężczyźnie przysługuje prawo do procesu ekstradycyjnego do Polski na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.
Wstrząsający incydent, który zbulwersował społeczeństwo, miał miejsce nocą pomiędzy 14 a 15 września. Auto prowadzone przez Łukasza Ż. z dużą prędkością uderzyło w tył forda, którym jechała rodzina składająca się z czterech osób. W wyniku tego dramatycznego wydarzenia 37-letni Rafał zmarł na miejscu, a jego żona i dwójka dzieci zostali przewiezieni do szpitala. Sprawca tragicznego wypadku opuścił miejsce zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanym.
W volkswagenie, którym kierował Łukasz Ż., było łącznie pięć osób – czterech mężczyzn i jedna kobieta. Po kolizji wszyscy mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia, zostawiając 22-letnią kobietę w ciężkim stanie zdrowia. Policja zatrzymała trzech z nich – mężczyzn w wieku 22, 27 i 28 lat – krótko po wypadku. Badania wykazały, że byli nietrzeźwi.
Łukasz Ż. przez kilka dni unikał schwytania, jednak w końcu wpadł w ręce niemieckiej policji. Teraz czeka go proces ekstradycyjny do Polski, gdzie będzie musiał odpowiedzieć za swoją rolę w tym tragicznym wydarzeniu.