Proces sądowy o szeroko zakrojone kradzieże, które miały miejsce w Płońsku i jego otoczeniu, został zainicjowany przez Prokuraturę Rejonową w Płońsku. Dokument procesowy dotyczy kwartetu włamywaczy oraz jednej osoby podejrzanej o paserstwo – wszyscy są mieszkańcami tego samego miasta i powiatu. Liczba zarzutów skierowanych do jednego z mężczyzn jest tak duża, że zajmuje kilkanaście stron.

Śledczy ujawnili, że te przestępstwa miały miejsce w okresie wiosennym, szczególnie w miesiącach kwietnia i maja 2024 roku.

W pierwszej kolejności złodzieje zaatakowali dom jednorodzinny w Płońsku. Jak informuje prokurator Ewa Ambroziak, lista skradzionych przedmiotów była imponująca. Złodzieje ukradli różne artefakty, takie jak biżuteria, cenny zbiór monet czy sprzęt elektroniczny. Wartość utraconych dóbr wyniosła niemal 300 tysięcy złotych.

Ale to nie było koniec ich działalności przestępczej. Następnymi celami były budynek mieszkalny w Przepitkach, garaż w Smardzewie, kolejny dom w Płońsku, a także włamania do lokalnej szkoły podstawowej oraz do budynku w Bielach. Szefowa prokuratury w Płońsku, podaje dalej, że część skradzionych rzeczy udało się odnaleźć.