Wyższe kary nie pomogły?
Wiadomości o rzekomym podłożeniu ładunków wybuchowych nie były rzadkością jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu. Niemal wszystkie takie informacje okazywały się fałszywe, jednak zawsze generowały one mniej lub bardziej poważne skutki, w tym organizacyjne i finansowe.
Nie można też nie zwrócić uwagi na to, że są to sytuacje niezwykle stresujące, zarówno dla osób decyzyjnych, jak i dla tych, które mogą być potencjalnie zagrożone.
Zarządzenie ewakuacji i poproszenie o interwencję odpowiednich służb zawsze wiąże się z określonymi skutkami, nie tylko finansowymi.
W związku z tym, że wiele nieodpowiedzialnych osób decydowało się na wysyłanie fałszywych informacji o tak poważnej treści – zaostrzono zdecydowanie kary grożące za takie czyny.
Przez pewien czas odnosiło to skutek, ponieważ liczba tego rodzaju sytuacji i interwencji znacząco się zmniejszyła, nie oznacza to jednak, że „zjawisko” zostało w pełni wyeliminowane, o czym kilka dni temu przekonało się ponownie kilka instytucji w Płońsku i w okolicach.
Ostatnio podobne e-maile rozesłano do wielu instytucji w marcu br., o czym również pisaliśmy.
Zarządzono ewakuację szkoły
W ubiegłym tygodniu służby zostały dwukrotnie zaalarmowane w związku z otrzymaniem przez różne instytucje informacji o podłożeniu na ich terenie ładunków wybuchowych.
Informacje te dotyczyły szkół i przedszkola oraz urzędów – Prokuratury Rejonowej, Starostwa Powiatowego oraz Urzędu Skarbowego w Płońsku.
W przypadku jednej z placówek edukacyjnych zdecydowano się na ewakuowanie uczniów i innych osób znajdujących się w budynku. Wszystkie zgłoszenia zostały zweryfikowane przez specjalny oddział policyjny – grupę minersko-pirotechniczną.
Obecnie trwają czynności mające na celu zidentyfikowanie osoby lub osób, które wysłały wiadomości z informacją o podłożeniu ładunków wybuchowych.
Sprawca musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi.