Rozważania i analizy trwały wiele miesięcy, gdyż prokuratura naszego kraju prowadziła dogłębne dochodzenie odnośnie pewnej sprawy związanej z Powiatowym Urzędem Pracy w Płońsku. Jak podkreśla prokurator, głównym tematem ich zainteresowań była kwestia domniemanego deliktu dyscyplinarnego. Niemniej jednak, jak zauważa, nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do przestępstwa polegającego na nadmiernym wykorzystaniu uprawnień.
Podkreśla ona, że granica pomiędzy obiema sytuacjami jest bardzo subtelna i cienka. W tym kontekście kluczowe jest określenie, czy działania te spowodowały jakiekolwiek szkody. W szczególności chodzi tu o szkody, które mogłyby wynikać z ewentualnego nieodpowiedniego wykorzystania uprawnień.
Co istotne, problem dotyczył nieuprawnionego dostępu do systemu teleinformatycznego powiatowego biura. Mimo to zostały podjęte wszystkie konieczne działania mające na celu naprawienie sytuacji. W ujęciu prawnym natomiast, jak wskazuje szefowa prokuratury w Płońsku, nie udało się potwierdzić zaistnienia czynu zabronionego.
Na zakończenie jednak przyznaje: bez względu na brak dowodów na czyn zabroniony, istnieje pewność co do tego, że miało miejsce działanie niezgodne z odpowiednimi normami postępowania.